środa, 4 maja 2011

Mate, czyli mozna zyć bez kawy!


Drodzy czytelnicy, mam wielką przyjemność przedstawić Wam fenomen Yerba Mate. Nie jest to zwykła herbata, lecz coś w rodzaju ‘magicznego eliksiru’ odkrytego przez Indian z plemienia Guarani.

Zwana „herbatą paragwajską” składa się z wysuszonych liści ostrokrzewu paragwajskiego i jest doskonałą alternatywą dla takich napojów jak kawa czy herbata. Polecam ją szczególnie takim ‘kawoszom’ jak ja.

Pierwszą styczność z mate miałam, gdy pewnego dnia przywiózł ją do mojego domu Marcin Dąbek [fotograf tworzący bajeczne zdjęcia ślubne] Zaintrygował mnie sposób picia tej specyficznej herbaty. Kruszone liście wsypuje się do tzw. Materek, kubków wykonanych z owocu tykwy i zalewa się je wodą. Napar pije się przez bombillę, która jest metalową rurką zakończoną z jednej strony sitkiem zapobiegającym przedostawaniu się fusów.

Zanim zacznę pisać, jak przyrządzać mate, opiszę warto wiedzieć, dlaczego należy ją pić. Po pierwsze, naturalnie pobudza umysł i ciało oraz likwiduje objawy zmęczenia. Działa także rozluźniająco. Dla wszystkich pochłoniętych pracą bądź nauką jest to najlepsze rozwiązanie na szybką regenerację w czasie przerw. Dodatkowo podnosi sprawność fizyczną i intelektualną oraz poprawia koncentrację. Co więcej, reguluje przemianę materii, ułatwia trawienie pokarmów, a także odbudowuje zniszczone tkanki żołądka i jelit. Mate ma również swoje zastosowanie w medycynie jako swego rodzaju stymulator centralnego ośrodka nerwowego. Już sama ta wiedza powinna nas przekonać, by zastosować ją na samym sobie – yerba to samo zdrowie!

Większość osób przez pierwsze kilka razy jest obrzydzona smakiem – ja nie byłam wyjątkiem. Jeśli jednak się przełamiemy, z czasem ta herbata naprawdę zaczyna smakować. Można ją pić wiele razy dziennie i nie wypłukuje organizmu z magnezu, nie powoduje też nadciśnienia tętniczego. Paniom pragnącym się odchudzić lekarze często ją polecają jako nieodłączny składnik diety. Mate hamuje uczucie głodu i jest napojem energetyzującym, przez co pomaga zrzucić zbędne kilogramy. 



Na początku, kiedy zaparzymy Yerba Mate zawsze leci większa ilość fusów. Dawny indiański zwyczaj mówi, że pierwszy łyk należy wypluć na ziemię. Warto też pamiętać o prawidłowym zaparzaniu Yerba Mate oraz o tym, aby nie mieszać naparu podczas picia.

Przyrządzanie Mate jest bardzo proste. Na początku można pić ze zwykłego kubka, jednak warto pamiętać o tym, że w tykwie Mate smakuje inaczej [oraz, ze względu na kształt naczynia, lepiej się zaparza]. Najlepiej zagotować wodę i odczekać ok. 10 minut. Następnie wystarczy zasypać do ¾ objętości naczynia kruszonymi liśćmi i przykryć kubek. Po 2-3 minutach Mate jest gotowa.

Dodatkowym atutem Mate jest to, że liście długo zachowują swe właściwości. Do materki można dolewać wodę nawet 7 do 10 razy! W upalne dni można też zalewać liście lodowatą wodą lub schłodzonym sokiem owocowym.



Najlepsze dla osób początkujących są marki "sauve", czyli łagodne, z dodatkiem owoców lub ziół. Łagodna w smaku, a zarazem mocna w działaniu, jest także Rosamonte. Yerba Mate można kupić niemal w każdym sklepie ze zdrową lub organiczną żywnością, jak i w wielu supermarketach. Pytajcie o paragwajską herbatę i nie bójcie się jej spróbować - to coś więcej niż codzienny ‘zastrzyk energii'!